No nic Mariusz..-wszystko jak najbardziej przebiegło prawidłowo. Byłeś i jesteś bardzo dobry. Porażka z takim przeciwnikiem , który siedzi w tych klockach i technice ich składania od zawsze to nie porażka ale doświadczenie. Bardzo cenie Cię nie tylko za Twoje osiagnięcia, ale również za Twoją osobowość ale pasowało by włączyć jeszcze w swoje życie odrobinę rozsądku.
Pozdrawiamy Mistrzu!!! :) i teraz trzymamy kciuki za nogę!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz